czwartek, 9 listopada 2017

Szalona żona i szalony mąż

Hej!

Postanowiliśmy wrócić do Was ze zdwojoną siłą. Od trzech miesięcy jesteśmy małżeństwem i w końcu mamy trochę więcej czasu. Przygotowania do ślubu bardzo nas pochłonęły.  Chcemy podzielić się z Wami tym co robiliśmy przez ostatni rok. Pokażemy Wam jak tanim kosztem przygotować dekoracje na wesele i jak przetrwać cały ten stres. Z naszego doświadczenie powiemy Wam na co zwrócić szczególną uwagę oraz co zrobić, żeby ten dzień faktycznie był idealny. Będzie też o naszym spełnieniu marzeń czyli o podróży poślubnej. Mamy nadzieję, że zostaniecie z nami na dłużej, a warto bo będzie się działo! :)




Do następnego!

piątek, 10 marca 2017

Jak znaleźć tą jedyną suknie ślubną?

Do naszego wielkiego dnia zostało już tylko pół roku. Pewnie teraz większość z Was zastanawia się "Co to za wielki dzień?" mam tutaj na myśli nasz ślub <3

Opowiem Wam dzisiaj o moich doświadczeniach ze znalezieniem tej jedynej, wyjątkowej sukni ślubnej. Poszukiwania zaczęłam na koniec grudnia. Najlepszy czas na szukanie sukni to pół roku przed ślubem. Łącznie odwiedziłam cztery salony sukien ślubnych. 

Pierwsza podstawowa kwestia, od której trzeba zacząć to zrobienie listy salonów do, których chcecie się udać i umówienie konkretnego terminu oraz godziny. Wtedy macie pewność, że w danym salonie zostaniecie obsłużone należycie. 

Nie nakładajcie na siebie zbyt dużej ilości makijażu żeby czuć się komfortowo przy przymierzaniu sukien. W niektórych salonach możecie zostać poproszone też o ściągnięcie biżuterii żeby nie zniszczyć sukienek. Ja postanowiłam zostawić wszystko w domu żeby nic nie zgubić. 

Jeżeli macie w planach kupno sukni z odkrytymi plecami postawcie na cielisty stanik. O wiele lepiej będzie to wyglądać. 

Ze swojego doświadczenia wiem, że lepiej nie przymierzać zbyt wiele. Odwiedziłam cztery salony, a suknie kupiłam w tym, do którego weszłam całkiem przypadkiem :)

Najlepiej na pierwsze rozeznanie po salonach zabrać ze sobą tylko jedną osobę, a dopiero później jak już będziecie miały coś na oku zabrać większą liczbę osób. Ja na pierwsze rozeznanie pojechałam z siostrą. Gdy wstępnie wybrałam suknię, na drugą wizytę w salonie zabrałam mamę, przyszłą teściową, siostrę i chrześnicę. One tylko zatwierdziły mój wybór :) 

Przed wizytą w salonie warto pomyśleć ile chcecie wydać pieniędzy. Jest to standardowe pytanie jakie pada przed szukaniem dla Was sukni. Od dawna wiedziałam jaką kwotę chce na to przeznaczyć i idealnie udało mi się zamknąć w budżecie. 

Swój wybór pokaże Wam dopiero w sierpniu, ale możecie uwierzyć na słowo, że dla mnie jest najpiękniejsza i taka o jakiej zawsze marzyłam. :)




Do następnego!




piątek, 24 lutego 2017

Weekend we dwoje w Sopocie



Po krótkiej przerwie postanowiłam, że czas powrócić. Mam masę pomysłów na posty i z chęcią się z Wami tym podzielę. W moim życiu trochę się zmieniło przez ostatni czas, ale o tym w kolejnych postach.

Opowiem Wam dzisiaj o kolejnej fajnej miejscówce w Polsce. We wrześniu obchodziliśmy naszą pierwszą rocznicę zaręczyn. Postanowiliśmy, że uczcimy to nad morzem. Po długich poszukiwaniach nasz wybór padł na Apartamenty Mała Anglia, które mieszczą się w Sopocie. Zachęciło nas to, że od morza dzieliło nas tylko 5 minut, a od centrum Sopotu około 10 min. Cały hotel jest urządzony w stylu angielskim. Dla fanów Anglii to coś idealnego. Nie są to zwykłe hotelowe pokoje. Każdy jest urządzony indywidualnie w swoim delikatnie innym stylu. Każdy ma swój nietypowy charakter. Warto zaznaczyć, że w całym hotelu pięknie pachnie świeczkami i kadzidełkami co dodatkowo podkreśla niesamowity nastrój. 


Oferta tego miejsca jest bardzo bogata. Możecie wybrać się na walentynki, zorganizować wieczór panieński czy po prostu przyjść do spa jeżeli mieszkanie w pobliżu. My zdecydowaliśmy się na romantyczny weekend dla dwojga. W pakiecie mieliśmy dwie doby hotelowe, zabiegi spa oraz strefę relaxu (basen, sauna i jacuzzi), którą w ramach pakietu na godzinę mieliśmy na wyłączność. Z zabiegów spa ja zdecydowałam się na rytuał czekolady zaś Marcin wybrał kawowy. Nastrój, który  panował podczas zabiegów powodował, że człowiek od razu się relaksował i znikało całe zmęczenie. Sami pomyślcie czy może być coś lepszego niż siedzenie z ukochaną połówką w jacuzzi przy lampce szampana i koszu owoców? ;-) Relax pełną parą. Po takim weekendzie człowiek od razu ma więcej motywacji do działania. Na pewno jeszcze tam wrócimy. 




Do następnego!