Hej Kochani!
W zeszłym tygodniu naszła nas ochota na odrobinę zimowego szaleństwa. Chcieliśmy pojechać gdzieś na jeden dzień. Tym razem nasz wybór padł na Bałtów w woj. Świętokrzyskim. Jest to mała miejscowość położona ok 3 godziny jazdy samochodem od Warszawy. Główną zimową atrakcją jest stacja narciarska Szwajcaria Bałtowska. Znajdziemy tam kilka wyciągów w tym jeden krzesełkowy. Dwa zjazdy są dość strome, trzeci łagodniejszy. Mimo to każdy znajdzie coś dla siebie. Za trzy godziny korzystania z wyciągów dla jednej osoby zapłaciliśmy ok 60 zł. Na miejscu znajduję się wypożyczalnia sprzętu. Mamy swoje buty więc wzięliśmy tylko dwa komplety nart i jedną parę kijków. Za sprzęt zapłaciliśmy 56 zł za 3 godziny. Przy dłuższym pobycie opłaca się wypożyczać sprzęt na dni bo cenowo jest to znacznie korzystniejsze. Warto zaznaczyć ze na miejscu jest bezpłatny parking, a parkingowi naprowadzają na wolne miejsce parkingowe.
Gdy złapie Was głód, można udać się na obiad do jednej z dwóch knajp przy obiekcie. My trafiliśmy na dzień kiedy otwarta była tylko jedna, ale to raczej wyjątek. Zawsze natomiast można kupić sobie coś z grilla "na wynos" i zjeść przy jednym z ognisk. Niektórzy sami piekli kiełbaski w ogniu więc nie jesteśmy zmuszani do kupowania jedzenia w lokalach gastronomicznych na miejscu. Przy ognisku można posiedzieć w cieple i fajnej atmosferze :)
To była zdecydowanie dobrze wykorzystana sobota. Po takim relaksie i aktywności fizycznej człowiek od razu staje się szczęśliwszy. Na pewno wybierzemy się tam jeszcze raz i polecamy każdemu:-)
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz