Hej Kochani!
Mamy kwiecień, dlatego też dzisiaj przychodzę do Was z ulubieńcami marca.
Na pierwszy rzut idzie Pianka do mycia twarzy z Balea. Zawsze mi się wydawało, że pianka do twarzy to będzie najmniej wydajny kosmetyk i będzie wysuszał. Nic bardziej mylnego. Sprawdza się tak dobrze, że poprosiłam o dostarczenie kilku na zapas. Mam suchą skórę, a ta pianka nie powoduje dodatkowego przesuszania.
Kolejny hit w mojej pielęgnacji to woda różana. Nie dość, że pięknie pachnie to i dodatkowo nawilża moją skórę. Używam ją zamiast toniku. Kosztuje około 8 złotych i przede wszystkim jest w 100% naturalna.
Kolejny hit w mojej pielęgnacji to woda różana. Nie dość, że pięknie pachnie to i dodatkowo nawilża moją skórę. Używam ją zamiast toniku. Kosztuje około 8 złotych i przede wszystkim jest w 100% naturalna.
Od dłuższego czasu szukałam pudru transparentnego, który wytrzyma na mojej twarzy więcej niż 5 godzin. Ostatnio chodząc po drogerii i przeglądając półki z kolorówką wpadł mi w ręce sypki puder z wibo. Kosztował 10 zł i co najważniejsze sprawdza się bardzo dobrze. Mam wrażenie, że róż i podkład dużo lepiej wyglądają i dłuższej się wytrzymują na mojej twarzy.
Do Następnego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz